W Polsce działa ponad trzydzieści tysięcy szkół. W ponad połowie z nich funkcjonują sklepiki szkolne. Czasami są one prowadzone przez samych uczniów, a częściej przez osoby z zewnątrz szkoły. Czy sklepik tego typu może być dobrym pomysłem na rozpoczęcie własnego biznesu?
Wymogi
Zanim zdecydujemy się na założenie sklepiku, musimy mieć świadomość, że regulacje dotyczące tego, co może się w nim znajdować, znacznie się zmieniły. Aktualnie zaopatrzenie sklepików szkolnych powinno w znacznej mierze składać się ze zdrowych produktów żywnościowych. Oznacza to, że nie możemy tutaj już sprzedawać napojów słodzonych gazowanych, zapiekanek, burgerów czy batoników. To dla właścicieli sklepików szkolnych poważna zmiana, bo choć wszystkie te produkty były dla naszych dzieci po prostu szkodliwe, to jednocześnie właścicielom sklepików szkolnych zapewniały największe dochody. Aby otworzyć sklepik, musimy zatem nawiązać przede wszystkim kontakt z firmą, która zna obowiązujące przepisy i dostarczy nam pełnowartościowe i co najważniejsze smaczne produkty żywnościowe.
Koszt i problemy
Wedle ostrożnych szacunków założenie sklepu szkolnego to koszt około sześciu tysięcy złotych razem z zakupionym na tydzień towarem. To wbrew pozorom niewiele. Jednak musimy też brać pod uwagę wszelkie koszty miesięczne, czyli opłaty za czynsz oraz media. Ten pierwszy zależy w dużej mierze od umowy podpisanej ze szkołą. Najczęściej jednak nie przekracza on kilkuset złotych. Same dochody, jakie możemy osiągnąć, kształtują się na poziomie kilku tysięcy złotych. Średnia zarobków to około trzech tysięcy. Wiele jednak zależy tu od tego, w jakim miejscu zlokalizowana jest nasza szkoła i jakie dzieci do niej uczęszczają. Zupełnie inne dochody osiągniemy bowiem w szkole dużej, gdzie gro uczniów to osoby po siedemnastym roku życia, a inne w szkole gdzie przeważają kilkulatki. Te ostatnie bowiem po prostu nie mają swoich oszczędności, które mogłyby wydać w sklepiku, a rodzice zapewniają im posiłek w szkolnej stołówce.
Więcej na https://ebakalland.pl/edukacja.html